Vladimir Horowitz i Steinway CD 186

Vladimir Horowitz i Steinway CD 186

Każdy pianista ma swoją ulubioną markę fortepianu. Ludwig van Beethoven szczególnie cenił fortepiany z warsztatu Streichera, Fryderyk Chopin uwielbiał fortepiany i pianina Camilla Pleyela, Franciszek Liszt promował instrumenty Bösendorfera, a Claude Debussy mówił, że "muzyka fortepianowa powinna być pisana wyłącznie dla C. Bechsteina".
Niedawno wspominaliśmy 55. rocznicę pamiętnego recitalu Vladimira Horowitza w Carnegie Hall, (9 maja 1965), którym artysta powrócił na scenę po 12 lata nieobecności. Na jakim grał wtedy fortepianie?


Vladimir Horowitz najwyżej cenił fortepiany marki Steinway & Sons. W 1934 roku firma podarowała Vladimirowi oraz Wandzie Toscanini- Horowitz fortepian STEINWAY Model D, #279503 jako prezent ślubny. Na początku lat czterdziestych XX wieku został on zastąpiony instrumentem o numerze seryjnym #314503 znanym do dzisiaj jako CD 503. W dniu 9 maja 1965 roku Vladimir Horowitz także zagrał na fortepianie marki Steinway & Sons. Był to fortepian koncertowy o numerze CD 186.


Co cechowało ten model fortepianu? Przede wszystkim potężne brzmienie dźwięków basowych, idealna regulacja i śpiewność w wysokich rejestrach. Fortepian był strojony zawsze na a=440 Hz. Jego mechanizm był wyjątkowo lekki – nacisk na klawisze wynosił 45 gramów, a typowe fortepiany firmy Steinway cechuje nacisk 48 – 52 gramy. Vladimir Horowitz mógł najlepiej ukazać wszystkie niuanse swoich interpretacji właśnie na fortepianie o lekkim mechanizmie. W przeciwieństwie do Artura Rubinsteina, który preferował cięższy nacisk klawisza. Oboje byli jednak zgodni, że najlepszymi fortepianami są fortepiany Steinwaya. Artur Rubinstein podkreślał: „Steinway to jest Steinway i nie ma niczego innego na świecie.”